Bariera językowa w zespole: czy warto zatrudnić obcokrajowca?

bariera językowa

Decyzja o zatrudnieniu obcokrajowca w polskojęzycznym zespole nie jest łatwa. Bariera językowa to bardzo duże wyzwanie. Czy nowa, niemówiąca po polsku osoba zintegruje się z zespołem? Czy jakość komunikacji w grupie nie ucierpi, gdy nagle trzeba będzie przejść na język angielski? To naturalne wątpliwości, czy jednak są wystarczającym powodem, by zrezygnować z kandydata z zagranicy?

Bariera językowa jako wyzwanie i szansa

To prawda, że zmiana języka komunikacji może spowodować dyskomfort w zespole. Grupa może obawiać się, że wpłynie ona na tempo pracy, naturalny flow rozmów i codzienne interakcje. Warto jednak dostrzec szanse, które taka zmiana niesie:

  • Zróżnicowanie (diversity) – osoba spoza kraju wnosi nowe perspektywy i sposoby myślenia. Może tym samym wzbogacić dyskusje i poszerzyć horyzonty zespołu.
  • Rozwój umiejętności językowych – codzienna komunikacja w języku angielskim to naturalna okazja do jego szlifowania. Nie każdy czuje się komfortowo mówiąc po angielsku, ale przy regularnej praktyce bariera językowa z czasem zniknie.
  • Wysokie kwalifikacje – ograniczanie rekrutacji do wyłącznie polskojęzycznych kandydatów może być równoznaczne z rezygnacją z najlepszych specjalistów dostępnych na rynku.
  • Wizerunek firmy i rozwój kultury organizacyjnej – otwartość na międzynarodowych pracowników poprawia wizerunek firmy wśród klientów oraz na rynku pracy. Jest wyznacznikiem dojrzałości organizacji i jej gotowości na globalne wyzwania.

Rok 2019, czasy przedcovidowe. Cały mój zespół projektowy pracuje lokalnie ze wspólnego pokoju w naszym szczecińskim biurze. Przy biurkach, na kawie czy podczas lunchu rozmawiamy po polsku. Spotkania (bez klienta) i komunikację online (Slack) również prowadzimy po polsku. Wszystko w luźnej atmosferze, ze specyficznym poczuciem humoru.

Skuszony wysokimi kompetencjami kandydata oraz pewnego rodzaju ciekawością i chęcią wprowadzenia zmian, postanowiłem zatrudnić do tego bardzo hermetycznego zespołu anglojęzycznego Product Ownera, z bardzo dalekiego kraju. Brzmi jak szaleństwo? Cóż, myślę, że większość zespołu miała wówczas właśnie takie zdanie.

(ciąg dalszy poniżej)

Jak przełamać barierę językową w zespole?

Obawy przed tak dużą zmianą są uzasadnione, ale można je skutecznie przezwyciężyć. Kluczowe jest tutaj stworzenie warunków, w których nowa osoba nie będzie czuła się outsiderem, a zespół będzie czuć się komfortowo w jej obecności.

1. Angielski jako język komunikacji w zespole

  • Wszystkie rozmowy na komunikatorach (a przynajmniej na najistotniejszych dla codziennej pracy kanałach) powinny być prowadzone w języku angielskim. Konsekwencja jest kluczowa – jeśli raz pozwolimy na „szybkie wyjaśnienia” po polsku, trudno będzie utrzymać jednolitość komunikacji.
  • Na spotkaniach zespołowych (daily, planningi, refinementy itp.) również powinien obowiązywać język angielski. Może się zdarzyć, że niektóre kwestie szybciej i wygodniej będzie omówić po polsku – to naturalne. Jednak nie warto iść na skróty i robić to w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. Płynność w roboczej komunikacji po angielsku przyjdzie z czasem.

2. Wsparcie dla nowej osoby

  • Nowa, anglojęzyczna osoba może odczuwać dyskomfort w pierwszych tygodniach pracy, zwłaszcza jeśli zespół dotychczas komunikował się tylko po polsku. Może pojawić się poczucie winy, że z jej powodu zespół musiał zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia. Warto dać jej czas na spokojną aklimatyzację i regularnie zapewniać, że jej obecność to dla zespołu szansa, a nie problem.
  • Jako moderatorzy spotkań i opiekunowie zespołu nie pozwalajmy na prowadzenie komunikacji po polsku w obecności nowej osoby. Prawdopodobnie będzie ona kurtuazyjnie zapewniać, że jest z tym OK, natomiast jest to zachowanie mocno wykluczające.
  • Regularne rozmowy z zespołem. Sprawdzajmy odczucia i trudności nie tylko nowej osoby, ale również weryfikujmy, jak zespół radzi sobie z nową sytuacją.
  • W scalaniu obcokrajowca w polskojęzycznym zespole bardzo pomaga jego gotowość do nauki języka polskiego. Nie chodzi tu o ponowną zmianę komunikacji na polski, a raczej pełniejszą integrację z zespołem, orientowanie się w rozmowach korytarzowych. Jeśli mamy możliwość wysłać taką osobę na kurs języka polskiego (np. ten), koniecznie to zaproponujmy.

3. Angielojęzyczna dokumentacja

  • Jeśli część dokumentów zespołowych nadal prowadzona jest po polsku, należy stopniowo wprowadzać angielski jako standard. Ułatwi to onboarding kolejnych zagranicznych pracowników, a także zapewni lepszy dostęp do wiedzy w firmie.

4. Zarządzanie zespołem międzynarodowym

  • Dołączając do hermetycznej grupy choćby jednego obcokrajowca, automatycznie staje się ona zespołem międzynarodowym. Zarządzanie nim mocno różni się od kierowania jednorodną ekipą. Warto zatem zweryfikować stosowane narzędzia managerskie i odpowiednio dobrać nowe. O zarządzaniu zespołem międzynarodowym pisałem w osobnym artykule.

Zatrudnienie obcokrajowca to duży wysiłek, ale opłacalny

Zatrudnienie obcokrajowca w polskojęzycznym zespole z pewnością obudzi obawy, ale w długiej perspektywie przynosi wiele korzyści. Oczywiście, warunkiem sukcesu jest świadome i konsekwentne zarządzenie zmianą przez managera, który – musząc pokonać opór współpracowników – będzie na tym polu bitwy osamotniony, zwłaszcza na początku. I nie chodzi tu tylko o zniwelowanie bariery językowej, ale również dbałość o spójność zespołu, równe traktowanie, wykształcenie klimatu dobrej współpracy. Zarządzanie to zaczyna się już na etapie rekrutacji (odpowiednie dopasowanie nowej osoby – nie tylko pod względem kompetencji, ale i osobowości) i nie kończy się w zasadzie nigdy.

Wprowadzenie anglojęzycznego Product Ownera okazało się strzałem w dziesiątkę. Jasne, początkowo ciężko było przyzwyczaić się do „bana” na język polski w codziennych rozmowach, na spotkaniach, w pokoju czy pogaduchach na Slacku. Opór był jednak zdecydowanie większy zanim nowa osoba faktycznie pojawiła się w biurze. Po jej dołączeniu zespół wykazał się dużą empatią i w zasadzie sam się nią zaopiekował, mocno pilnując nowych zasad współpracy. Szybko się zintegrowaliśmy, chętnie spędzając czas z zespołem również po pracy. Język angielski nie stanowił problemu.

A korzyści w pracy? Cała masa.
✅ kompetencje nowego Product Ownera,
✅ jego wysokie umiejętności językowe, wprowadzające nas jako zespół na zupełnie inny poziom komunikacji z klientem
✅ pokonanie bariery językowej z klientem – uzyskanie przez zespół biegłości w posługiwaniu się językiem angielskim
✅ złamanie „hermetyczności” zespołu – nowa osoba wprowadziła w nim nowe tematy do rozmów, szerszą perspektywę, odświeżyła i uatrakcyjniła go jako grupę
✅ nowe, wyższe standardy pracy (jednolita komunikacja czy dokumentacja w j. angielskim)
✅ znaczne obniżenie progu wejścia do zespołu dla kolejnych niepolskojęzycznych osób .

Ostatni punkt rzeczywiście wykorzystaliśmy – systematycznie wprowadzając do zespołu kolejne niepolskojęzyczne osoby. Jeśli bariera językowa zostanie bowiem usunięta za pierwszym razem, później nie stanowi już żadnego problemu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *