Donald Trump rozpoczął swoją prezydenturę w USA z wielkim hukiem. Od pierwszych dni urzędowania, media nieustannie donoszą o jego kolejnych kontrowersyjnych działaniach i decyzjach. Bezduszna polityka migracyjna, przedziwne roszczenia terytorialne, flirtowanie z Putinem kosztem Ukrainy – to tylko niektóre z jego „dokonań”. Mi natomiast nowy prezydent Stanów Zjednoczonych zalazł za skórę czymś innym. Decyzją, która zakończyła jeden z ciekawych projektów w moim portfolio.
Chatbot ułatwiający uzupełnianie dokumentów
Od kilku miesięcy wraz z zespołem pracowaliśmy nad nowym, ciekawym projektem dla amerykańskiego klienta z branży finansowej. Produktem końcowym miał być chatbot wspierający konsumentów w wypełnianiu dokumentów (np. wniosków ubezpieczeniowych) online. Intencją było podpowiadanie użytkownikowi co wpisać w określone pola, wyjaśnianie branżowych pojęć oraz odpowiadanie na pytania związane z procesem.
Projekt ciekawy, wykorzystujący LLM optymalizowany za pomocą RAG. Wyzwaniem było zabezpieczenie się przed halucynacjami chatbota – tak, aby nie wprowadzał użytkowników w błąd. Jako jedyne źródło serwowanych informacji miał wykorzystywać branżową, publicznie dostępną internetową bazę wiedzy tworzoną przez CFPB (Consumer Financial Protection Bureau – amerykańską niezależna agencję regulacyjną zajmująca się ochroną praw konsumentów sektora finansowego, utrzymywaną przez System Rezerwy Federalnej).
Trump pozbawił chatbot wiedzy
Miał, gdyż w pierwszych dniach swoich rządów, Donald Trump, a raczej funkcjonujący na jego zlecenie „watchdog” Elona Muska… ze znanych tylko sobie przyczyn zamroził wszelkie działania CFPB, włączając w to stanowienie reguł, prowadzenie śledztw czy komunikację publiczną. Pod tę ostatnią aktywność podlega zapewne tworzenie i utrzymywanie wspomnianej wcześniej bazy wiedzy – czyli źródła informacji dla naszego chatbota.
Bez wiedzy nie ma projektu
Mimo że internetowa baza wiedzy, z której korzystał chatbot nie zniknęła jeszcze z sieci, nasz klient – słusznie zresztą – nie zdecydował się na kontynuowanie projektu. Ryzyko utraty głównego (a w zasadzie jedynego) źródła wiedzy wirtualnego asystenta jest obecnie zbyt duże. Poza tym, zawieszone CFPB nie gwarantuje już jego rozwoju i aktualizacji. Projekt trafił na półkę i nie wiadomo czy kiedykolwiek zostanie wznowiony.
Decyzja Trumpa o zawieszeniu działalności amerykańskiego CFPB, efektem motyla, doprowadziła więc do zamknięcia ciekawego projektu IT w dalekiej Polsce. Z dnia na dzień, w zasadzie bez ostrzeżenia. Strach pomyśleć jakie konsekwencje – również dla nas – przyniosą pozostałe, bardziej wyraźne ruchy nowego prezydenta USA.